Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2018-10-23

Z jednej strony facet, który w aktualnym klubie rozegrał do tej pory cztery mecze i nie wie jeszcze, jak smakuje czyste konto. Niewiadoma. Z drugiej – facet, który ostatni raz ligowe spotkanie opuścił w kwietniu 2017 roku. Opoka. Zaczynamy cykl, w którym formacja po formacji porównujemy składy Lechii i Arki. Na pierwszy ogień bramkarze – Zlatan Alomerović i Pavels Steinbors.

 

Na początku trzeba zaznaczyć, że nie ma pewności, kto stanie w bramce Lechii. Długo pewniakiem wydawał się Dusan Kuciak, ale w ostatnich czterech meczach bronił już Alomerović i trudno przypuszczać, żeby Piotr Stokowiec w tak ważnym spotkaniu wrócił nagle do Słowaka. Stawiamy więc na 27-letniego Serba, który Gdańsku dopiero buduje swoją pozycję. Trudno powiedzieć, żeby był postacią wyjątkowo się wyróżniającą. Co miał obronić – obronił. Wyjątkowych wpadek nie zaliczył, ale nie miał też jakichś wybitnych interwencji. Być może dlatego w Lechii nie zachował jeszcze czystego konta.

 

BRAMKARZ POPRAWNY

 

Biało-zieloni z nim w składzie zremisowali z Wisłą Kraków w Pucharze Polski. Po dogrywce było 1:1, w karnych lepsi okazali się gdańszczanie, bo spudłował Maciej Sadlok. Później w lidze Lechia przegrała z Wisłą Płock, wygrała z Zagłębiem Sosnowiec i zremisowała z Piastem Gliwice. W każdym traciła po jednej bramce i za żadną nie można mieć do Serba pretensji. Dwukrotnie kapitulował po akcjach z najbliższej odległości, a raz po rzucie karnym.

 

SPRAWDZONA OPCJA

 

Po drugiej stronie boiska dostępu do bramki bronił będzie Pavels Steinbors. Niekwestionowany numer jeden w zespole żółto-niebieskich. Kiedy zespół jest w dołku, zazwyczaj to Łotysz pozytywnie się wyróżnia, kiedy idzie dobrze, zapominamy o bramkarzu, a to znaczy, że swoje obowiązki wykonuje bez zarzutu. Raz na jakiś czas zdarzają mu się spektakularne pomyłki, ale to na tyle doświadczony zawodnik, że nie wpływają one na jego dyspozycję w dłuższej perspektywie czasowej.

 

MONOPOL NA BRONIENIE

 

Ostatni raz w ligowym meczu Arki Steinbors nie wystąpił w 30. kolejce sezonu 2016/17. Od tego czasu w Ekstraklasie zagrał 58 razy. Jest nieodłączną częścią najpiękniejszego rozdziału w historii klubu. Wygrał z nim Puchar i dwa Superpuchary Polski. Jeżeli czegoś można być w Gdyni pewnym, to stabilnej, dobrej gry 33-letniego Łotysza.

 

WAŻNE DOŚWIADCZENIE I PEWNOŚĆ

 

Na pozycji bramkarza najważniejszy jest spokój. Golkiper na dawać swoim kolegom pewność, że nie zawiedzie. Być sprawdzonym w boju, doświadczonym, utrzymującym stabilną formę. To wszystko ma Pavels Steinbors, a na taki dorobek pracuje dopiero Zlatan Alomerović. Na tę chwilę to Łotysz wydaje się być pewniejszym punktem swojego zespołu.

 

Tymoteusz Kobiela