Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2018-05-05

Spotkanie Pogoni z Arką dostarczyło sporych emocji, a ostatecznie o jedną bramkę lepsi byli szczecinianie. Obie drużyny zapewniły już sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Mimo realizacji tego celu, zarówno trener Ojrzyński, jak i trener Runjaić podkreślają, że nie myślą jeszcze o urlopach. Skupiają się na trzech ostatnich meczach w tym sezonie.

 

Leszek Ojrzyński (Arka):

 

- Gratulacje dla drużyny gospodarzy za zwycięstwo. Przed meczem dowiedzieliśmy się, że zapewniliśmy sobie utrzymanie w lidze. Zdobyte przez nas 40 pkt. wystarczą do osiągnięcia tego celu ze względu na wynik meczu, który poprzedzał nasze spotkanie w Szczecinie (Sandecja wygrała z Piastem 2:1 - red).

 

W pierwszej połowie graliśmy na zbyt dużym luzie, bo przy straconej bramce nasz zawodnik praktycznie zaliczył asystę do zawodnika gospodarzy. To jednak my mieliśmy przewagę, dobrze operowaliśmy piłką. Nie mieliśmy może klarownych okazji, a kilka sytuacji sami też niejako "stworzyliśmy" dla Pogoni właśnie przez nadmierny spokój czy luz, ale ogólnie nie było źle, bo pierwsza połowa zakończyła się remisem.

 

W drugiej połowie straciliśmy bramkę przez brak krycia przy wrzutce Nunesa. Frączczak wyskoczył praktycznie bez asysty obrońcy i oddał strzał. Potem padła trzecia bramka i jestem ciekaw analizy tego trafienia. Co prawda był VAR, ale zdarzało się już, że i ten system się mylił. Z perspektywy ławki było widać, że w tej sytuacji mógł być spalony. Straciliśmy jednak tego gola i to zaważyło o porażce. Dodatkowo kończyliśmy mecz w "10".  Według mnie remis byłby wynikiem sprawiedliwym, ale piłka nie jest sprawiedliwa. Jeszcze w końcówce mieliśmy sytuacje, ale gospodarze skutecznie interweniowali, bądź też nasze strzały były zbyt lekkie lub niecelnie.

 

Szkoda, że dzisiaj przegraliśmy, bo to nigdy nie jest miłe. Osiągnęliśmy jednak swój cel w tym sezonie, czyli utrzymaliśmy Ekstraklasę dla Arki. Mamy jeszcze trzy trudne mecze z Cracovią, Bruk-Betem i Śląskiem. Kilku zawodników nam wypadło przez kontuzje i kartki, ale będziemy starali się pozbierać i przeciwstawić w kolejnym meczu Cracovii, która w rundzie dodatkowej jeszcze nie przegrała.

 

Ruben Jurado otrzymał czerwoną kartkę w wyniku dwóch żółtych. Źle przyjął piłkę i probując ratować sytuację, sfaulował zawodnika gospodarzy. Pierwszą żółtą kartkę otrzymał natomiast przy rzucie karnym dla Pogoni, gdy odkopnął piłkę.

 

Kosta Runjaić (Pogoń): 

 

- Bardzo słabo rozpoczęliśmy to spotkanie. Nie graliśmy dobrze i w zasadzie nie zasłużyliśmy, by objąć prowadzenie. Dlatego stosunkowo szybko chcemy zapomnieć o pierwszej połowie. W drugiej części było już więcej dobrych momentów. Nie powiem też nic odkrywczego, gdyż w ostateczności w piłce liczy się wynik, a my dziś osiągnęliśmy zwycięstwo. Chciałbym pogratulować zespołowi.

 

Czujemy dużą ulgę, bo to był trudny czas dla Pogoni. Osiągnęliśmy coś, na co trudno było liczyć jeszcze kilka miesięcy temu. Tym piękniejszy jest teraz ten moment. To piękny dzień dla wszystkich kibiców, zawodników i pracowników klubu. Nie będziemy jednak odpoczywać, bo przed nami jeszcze trzy mecze i postaramy się z nich wyciągnąć jak najwięcej. Jednocześnie już zaczynamy myśleć o kolejnym sezonie.