Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2018-02-11  - Autor: seba

Arka na inaugurację Lotto Ekstraklasy w 2018 roku zremisowała bezbramkowo z Lechem Poznań. Obie drużyny miały okazje, dzięki którym mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najbliżej zdobycia gola dla Arki był Luka Zarandia, a debiut w żółto - niebieskich barwach zaliczył Andrii Bogdanov.

 

 Patryk Kun:

 

Lech w tym spotkaniu więcej operował piłką, ale to my mieliśmy konkretniejsze sytuacje.  Po naszych kontrach było groźnie pod bramką Lecha, szkoda, że żadna z tych okazji nie zakończyła się bramką.

 

Dziś nie miałem swojej okazji do zdobycia bramki, miałem więcej zadań w defensywie. Szkoda jednak tych sytuacji kolegów. Bo z takim zespołem jak Lech, gdy zdobywasz jedną bramkę możesz osiągnąć bardzo dobry rezultat. Niestety to się nie udało, mamy remis i trzeba to szanować.

 

Bardzo ciężko przepracowaliśmy okres przygotowawczy, mieliśmy siły na całe spotkanie. Pod względem dyscypliny i organizacji gry wyglądało to na dobrym poziomie. Jedziemy do Krakowa powalczyć o zwycięstwo, nie ma czego się bać. Musimy mieć swój plan na grę i wtedy można myśleć o lepszym wyniku.

 

Damian Zbozień:

 

Remis bezbramkowy musimy szanować, graliśmy z Lechem i postawiliśmy się im. Były fajne kontry po których mogliśmy pokusić się o coś więcej.  Lech też miał swoją okazję do zdobycia gola. Bierzemy ten punkt i gramy dalej.

 

Z każdego meczu trzeba szukać elementu do poprawy, bo zawsze takie są. Pierwsza połowa lepiej wyglądała, bo potrafiliśmy się bardziej odgryźć i takie było założenie. Uważam, że bardzo dobrze się broniliśmy, znaliśmy mocne strony Lecha. Zagęściliśmy środek pola. Byliśmy skuteczni w defensywie i mieliśmy fajne kontry, które powinny zakończyć się bramką. Druga połowa była za nerwowa i niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę. Dopiero w końcówce się obudziliśmy.

 

Mieliśmy bardzo ciężki okres przygotowawczy, zwłaszcza w kość dał ten obóz w Jarocinie. To musi przynieść efekty, teraz są ciężkie warunki więc ciężko pokazać pełnię możliwości. To jest duży pozytyw. Trener wprowadzając Michała Nalepę dał sygnał, że chce żebyśmy ruszyli do przodu. Mądra gra i jeden punkt z trudnym zespołem.

 

Andrii Bogdanov: 

 

0-0 z Lechem to może nie jest zły rezultat, ale jeśli patrzeć na samą grę, to my mieliśmy więcej sytuacji do strzelenia gola i z tego względu powinniśmy mieć niedosyt. Co do atmosfery na dzisiejszym meczu to porównując to do meczów w lidze ukraińskiej, to tam nie kibicują tak, jak w Gdyni. Dzisiaj było super, jestem w szoku. Wcześniej widziałem urywki meczów ze stadionu w Gdyni, ale jak samemu jest się na boisku to zupełnie inaczej to wygląda. Jeśli chodzi o mój dzisiejszy występ, to chyba nie było źle, ale liczę, że w następnym meczu zagram jeszcze lepiej.

 

Piotr Tomasik (Lech Poznań):

 

Na pewno sentyment jest, spędziłem tu fajne dwa i pół roku, jednak na boisku sentymentów nie ma. Dzisiaj przyjechaliśmy po trzy punkty i byliśmy przygotowani na to, że Arka postawi ciężkie warunki. Miałem okazję trenować z Leszkiem Ojrzyńskim i wiem jak przygotowuje swoje zespoły.  Wiedziałem, czego możemy się spodziewać i to wszystko się sprawdziło. Mieliśmy jedną bardzo dobrą sytuację, ale Paweł Steinbors obronił. Wydaje mi się, że była to piłka meczowa, gdybyśmy wtedy zdobyli bramkę, to byłby to gol na wagę zwycięstwa. Na pewno jest niedosyt, jeżeli marzymy o mistrzostwie musimy takie mecze wygrywać.

 

rozmawiali: Sebastian Jędrzejewski, Marek Zarzycki

 

 SPONSOR MECZU Z LECHEM POZNAŃ:

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/plichta_trawa_5516f1efe72c45cb61f0bb38ce7afbe4.jpg